Autor |
Wiadomość |
Skoczka
w poszukiwaniu poemiksu
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze skoczkolandii
|
Wysłany: Wto 20:58, 26 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
1. dostaje nieopartej wewnętrznej chęci zarysowania wszystkiego dookoła mnie
2. biore mój najmniejszy w sklepie szkicownik, który mieści się w kieszeni
2. moje piórko 0.5 bądź 0.8 lub wszystkie naraz
3. wyładowywuje sie artystycznie przez jedną piosenkę ( średnia : 3 minuty, jak chce coś dłuższego to puszczam rozszerzone wersje piosenek Kultu^^)
4. zazwyczaj jak coś narysuje czuje podobną nieopartą chęć do podpisania tego. i tak się tworzy text.
5. skanuje to i czyszcze na corelu.
6. w prawie surowym stanie jest dotowe na pożarcie i zbesztanie z błotem.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|
 |
pszren
wielki poemikser
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 12:39, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
bardzo fajna metoda!
a jak wybierasz się do plastyka, to serio może się rozwiniesz. oczywiście trzeba mieć szerokie spojrzenie i nie dać się stłamsić szkolnej doktrynie
fajnie jakbyś kilka większych projektów zrobiła, coraz lepszych i lepszych.
no i w ogóle, ciekawe jak wyglądają Twoje nowe prace!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skoczka
w poszukiwaniu poemiksu
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze skoczkolandii
|
Wysłany: Śro 18:01, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
właśnie sobie czekam aż minie 24 godziny bo kumpel mnie nauczył wrzucać rzeczy na image coś tam i podam link. ostatnio rodziciele sie fundneli na aparacik dobrej jakości więc zaczęłam lubić zdjęcia^^.
poemiksy zdjęciowe robie tak:
1. dostaje aparat do ręki = szał robienia zdjęć wszystkiemu co ładnie wygląda
2. podskakiwanie, kucanie, leżenie na ziemi, wyginanie sie we wszystkie strony, żeby tylko pokazać coś co znamy w innej wersji.
3. strojenie tak żeby było cacy.
4. PSTRYK.
5. zrzucanie na kompa
6. otwieranie painta i dopisywanie textu.
powiem tyle że nie lubie komputerów, HTML-a i jakiś dziwnych udziwnień. prostota jest piękna.
a co do plastyka. mam bardzo alternatywną nauczycielkę, która nie pozwoli mi na pójście jednym torem. pierwszy raz bawiłam sie gliną i człowieka musiałam zrobić . po wakacjach wraca do mnie ( musi sie wypalić drugi raz) to coś zrobie z tą kobitką .
no taka moja mała dewiacja na temat.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pszren
wielki poemikser
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Śro 20:06, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
o zdjęciach - super!
o nauczycielce - super!
może dało by się ją wciągnąć w poemiksowanie?
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Skoczka
w poszukiwaniu poemiksu
Dołączył: 26 Cze 2007
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: ze skoczkolandii
|
Wysłany: Śro 20:21, 27 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
ona bardziej rzeźbi. to jest jej pasja. nie ma za dużo czasu, ale spytam sie jej.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pszren
wielki poemikser
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Czw 19:47, 28 Cze 2007 Temat postu: |
|
|
oczywiście nie ma co na siłę, tylko jeśli ktoś chciałby poemiksować gdyby wiedział że coś takiego w ogóle jest
rzeźbienie czasem jest super!
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ainur
poemikser ze stażem
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: od Iluvatara
|
Wysłany: Nie 22:16, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Odświeżam temat.
Ja zazwyczaj najpierw szukam tematu - albo w mojej głowie albo w otaczającym świecie. Najczęśniej jednak próbuję czerpać inspirację ze świata. Życie jest na tyle ciekawe, że dostarcza milion tematów.
Potem myślę, że nad tłem obrazku - wpisuję jakąś frazę w google i przeglądam tak z 30 stron.
Na koniec otwieram photoshopa i następuje zabawa. Cały czas mam jedynie ogólny zarys koncepcji w głowie, natomiast wszystkie detale są robione na bieżąco. A może przesunę to tam, a może zmienię czcionkę.
Koniec często następuje dopiero wtedy, kiedy stwierdzam - "Tak, to wygląda całkiem, całkiem. Choć w sumie..."
I wtedy cofam się do zapisanego wcześniej pliku... i próbuję nowych efektów, nowych czcionek itd...
Trochę chaos ale ja tak lubię
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pszren
wielki poemikser
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 22:25, 02 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
super, czyli masz photoshopa!
a jak z wolnym czasem? czy jako student masz go sporo (i nie chodzisz ciągle na imprezy)? jeśli tak, to warto go moim zdaniem wykorzystać na większe dzieła (jeśli tylko będziesz miał odpowiedni warsztat i temat).
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pszren
wielki poemikser
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Pon 19:54, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
ważne żeby mieć inspiracje, i móc je wykorzystać. tak mi przyszło do głowy.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ainur
poemikser ze stażem
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: od Iluvatara
|
Wysłany: Pon 23:25, 31 Sie 2009 Temat postu: |
|
|
Ważne, żeby tworzyć. Cokolwiek. Bo "każda sztuka powstawała najpierw na marginesie" (tekst zaczerpnięty z dzisiejszego odcinka Detektywa Monka, którego ubóstwiam )
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pszren
wielki poemikser
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Wto 14:36, 01 Wrz 2009 Temat postu: |
|
|
bardzo ciekawe i optymistyczne to co piszesz!
dwie myśli
1) warto się rozwijać
2) ciekawe czy nasza twórczość znajdzie odbiorców
też lubię Monka, oglądam go czasem na wakacjach
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talvi
ciekawe co to będzie
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:07, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Znacie to uczucie, kiedy przechodzicie obok parku w mglisty poranek, na odtwarzaczu właśnie włącza się nastrojowa piosenka i wokół jest jakoś dziwnie pusto i zimno? Albo kiedy jesteście na wakacjach/urlopie, wstajecie rano z błogim przeświadczeniem, że wiedza, która jest godzina i jaki dzisiaj dzień, na nic się wam nie przyda? Albo kiedy na dworze pada deszcz, a wy siedzicie w domu z ciekawą książką i słuchacie melodii deszczu? Dla mnie to takie właśnie chwile są najlepszą inspiracją, kiedy moment sam nie pozwala na to, żeby przejść obok niego tak po prostu. Zwłaszcza, że nie zdarza się to codziennie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
pszren
wielki poemikser
Dołączył: 16 Lut 2006
Posty: 1363
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Sob 22:37, 28 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
niesamowite, cenny zmysł obserwacji!
super będzie zobaczyć jak u Ciebie obecnie z tematyką i wykonaniem. robisz coś poemiksowego? ostatnio wbrew pozorom nawet coś się w świecie poemiksowym dzieje, super by było dostać od Ciebie informację jak teraz patrzysz na poemiksowanie - nie chodzi o porównywanie czy śledzenie rozwoju, tylko o to, jak teraz widzisz to, czym jest poemiks, no i jak do tego podchodzisz. również jak najbardziej w kwestii jak tworzysz.
|
|
Powrót do góry |
|
 |
Talvi
ciekawe co to będzie
Dołączył: 28 Lis 2009
Posty: 6
Przeczytał: 0 tematów
|
Wysłany: Nie 17:22, 29 Lis 2009 Temat postu: |
|
|
Dziękuję, staram się
Co do tworzenia... Cóż, ostatnimi czasy rysuję bardzo dużo, głownie przez to, że jestem zaangażowana w kilka projektów i jeszcze jeżdżę na kurs rysunku architektonicznego do Łodzi (na architekturę się nie wybieram, to tak z czystej chęci poszerzenia wiadomości na temat). Niestety dość długo nie poemiksowałam, a nawet nie bardzo mam pomysł, jak się do tego zabrać. Dlatego jeszcze raz wspomnę, że wielką przyjemnością byłaby współpraca z Tobą, ponieważ jestem zachwycona Twoimi pracami. No i pomogłoby mi to z powrotem się wdrożyć w poemiksowanie
|
|
Powrót do góry |
|
 |
ainur
poemikser ze stażem
Dołączył: 04 Lip 2006
Posty: 243
Przeczytał: 0 tematów
Skąd: od Iluvatara
|
Wysłany: Śro 4:04, 13 Sty 2010 Temat postu: |
|
|
Właśnie zacząłem się zastanawiać nad pewnymi rzeczami... Do refleksji skłoniła mnie poezja Charlesa Simica - jednego z najpopularniejszych współczesnych poetów amerykańskich
Otóż, Charles obecnie jest znany, lubiany i ceniony ale dopóki nie przywędrował do USA, był typowym rozrabiaką. W Belgradzie, gdzie mieszkał, kradł, bił się, uciekał ze szkoły, przymierał głodem... Miał bardzo słabe wykształcenie i słabe perspektywy na przyszłość.
Trochę fartem, trochę dzięki ojcu, znalazł się w magicznej "Ameryce". Tam poszedł do szkoły, zaczął pracować m.in. jako goniec w chicagowskiej gazecie. W którymś momencie jego dobrzy przyjaciele przyznali mu się, że piszą wiersze. Przeczytał je ale nie przypadły mu do gustu. Powiedział sobie, że przecież to nie może być takie trudne...
Ale nigdy ani nie pisał ani nawet o tym nie myślał. Przeczytał więc kilkanaście antologii poezji i zaczął tworzyć. Wzięli go do wojska, gdzie miał chwilę, aby spojrzeć krytycznie na swoje wiersze... i spalił 95% z nich bo wydały mu się beznadziejne.
Zaczął podchodzić inaczej do wiersza....
W tym momencie urwę opowiadanie bo tutaj leży kwintesencja tego postu. Charles zmienił swój sposób myślenia i jego wiersze zaczęły zyskiwać ogromną popularność. Nie pisze jednak, co dokładnie zmienił...
Czy podobnie jest z osobą tworzącą poemiksy (ale też i inną sztukę)?
Czy ważniejsze jest podejście, myślenie, pomysł czy na pierwszym miejscu należy stawiać wyszkolone umiejętności, zdobytą wiedzę (o proporcjach, o kształtach), tak aby kontrolować proces twórczy?
Czy mamy ludzi wybranych przez innych do tworzenia? Takich, których da się "wyszkolić" w najlepszych akademiach? Wpoić im najlepsze wzorce, zaawansowaną psychologię, którzy będą tworzyć sztukę niczym informatycy programy? Artysta doskonały?
Czy też najważniejsza jest całkowita wolność jak u Charlesa Simica?
Ostatnio zmieniony przez ainur dnia Śro 4:06, 13 Sty 2010, w całości zmieniany 2 razy
|
|
Powrót do góry |
|
 |
|